dziś mam propozycję dla tych, którzy lubią się czasem bać, a jednocześnie niestraszne im książkowe grubasy.
Kot Bolek poleca: Dan Simmons "Terror".
Opis z okładki:
Na statkach zgromadzono spore zapasy żywności, które w teorii miały wystarczyć na około pięć lat. Wyposażono je w silniki, konieczne do przebijania się przez lód, i zapas węgla. Wtedy, w maju 1845 roku, ostatni raz widziano je w Anglii… Nawet dziś nie wiadomo dokładnie, jakie były losy poszczególnych uczestników owej podróży. Jednak Dan Simmons wykorzystał dostępne informacje, relacje z kilku późniejszych wypraw poszukiwawczych, skrawki wiedzy od tubylczych plemion, domysły i fantastyczne plotki… i stworzył kunsztowną opowieść o ostatnim rejsie dwóch statków, HMS Erebusa i HMS Terroru, które utknęły w lodzie, co stało się początkiem końca tej ekspedycji.
Opinia kota Bolka:
Dan Simmons wychodzi od prawdziwej wyprawy na zimne wody Arktyki, która rozpoczęła się w 1845 roku. Statki Terror i Erebus wyruszyły, by przepłynąć z Morza Baffina do Morza Berringa, jednak coś poszło nie tak... Po trzech latach wysłano za nimi liczne wyprawy ratownicze, ale okazało się, że nie było kogo ratować. Oba statki znaleziono zaklinowane w lodzie i nikt z załogi nie przeżył. "Terror" to wyobrażenie Simmonsa na temat tego, co działo się przez te trzy lata. To powieść przesiąknięta niezwykłą atmosferą grozy, pełna sugestywnych opisów i wyrazistego języka. Dzięki temu czytelnik nieomal czuje wszechobecne zimno i ma wrażenie, że przeniósł się na nieprzyjazne lody Arktyki, gdzie razem z załogą statków walczy z chłodem, głodem i... czymś, co kryje się w lodzie.
Ocena kota Bolka:
Książkę możecie znaleźć w naszej filii w dziale literatury amerykańskiej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz